Witajcie Moi Drodzy
Styczeń zakończony w pełni, strasznie jakoś mi się dłużył ten miesiąc. Jak dla mnie, był to wymagający czas. Już drugi cały miesiąc w nowej pracy, na pełen etat, na bardzo wczesną godzinę i wymagający ogromnej samodyscypliny. Obowiązkowo również, pilnuję szykowania swoich lunchboxów, zapewne widzicie na Facebook bardzo często moje posiłki w pudełkach. W tym również systematyczne wykonywanie treningów w domu.
Nowe założenia i plany na 2015 rok chcę zacząć realizować w okolicach tego lata, by zwiększyć ciężar treningowy i zakupić gryf :) Jak na razie dźwigam 10kg w martwym ciągu. Tylko tyle i aż tyle, kontuzji na razie żadnej nie miałam, więc myślę, że idzie mi dobrze, jeśli chodzi o technikę. Cóż, ten post jest dość skromny i okrojony, z powodu zbyt małej ilości czasu na internetowanie ostatnio. . . Na szczęście jakieś foty porobiłam w międzyczasie i pokażę Wam moje ostatnie nabytki ze stycznia.
Coś więcej na temat oleju kokosowego znajdziecie tutaj:
Olej kokosowy, uwielbiam |
Witaminy na dzień i na noc |
Omlet z egzotycznymi suszonymi owocami |
Nowa mąka gluten free |
Uwielbiam olej kokosowy i muszę kupić nowy, bo się skończył :( a na przyprawy z Rossmana łypię już jakiś czas, ale nie znalazłam jeszcze tej którą masz i poluję także na kanapkową :D
OdpowiedzUsuńTe przyprawy kupiłam akurat w sklepie eko :) To w Rossmanie też są? Nie wiedziałam :) Fajnie.
Usuńświetne produkty :) powodzenia z martwym ciągiem i innymi celami! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) :) :)
Usuń