czwartek, 13 marca 2014

DOSTAWA DO SMAKU I DO ŻYCIA - FOTORELACJA



Witajcie Kochani!


Dzisiaj pokażę Wam, jakie niesamowite produkty zakupiłam w lubianym przeze mnie bakaliowym sklepie. Ze względu na dość pokaźną dostawę, w tym poście skupię się ogólnie na prezentacji zdjęciowej, z wtrąceniem kilku słów. Co ma na celu, takie pokazywanie? A takie, że każdy może zdrowo zacząć się odżywiać, tylko musi tego chcieć. Zakupy w hurtowym sklepie są bardzo opłacalne w skali miesiąca. Po przeliczeniu na mniejsze opakowania, wychodzi na to, że w sklepie przepłacamy. Na półkach sklepowych, z reguły widzę naprawdę małe ilości. Co to jest 100g lub 200g, kiedy ja odżywiam się codziennie bakaliami. To jest nieopłacalne. Dlatego poszłam po rozum do głowy i od kilku miesięcy zamawiam on-line i to spore ilości. Są to przede wszystkim ziarna, nasiona, owoce, kasze, mąki (z uwzględnieniem przebadania etykiet) :)
Do tej pory nie zawiodłam się na tym sklepie. Firma jest w porządku, szybka realizacja zamówienia. A głównym powodem jest bardzo dobra jakość towaru.
W zależności od danej rzeczy, pewne wystarczają mi na cały miesiąc, z kolei przyprawy czy mąka wystarczają na dłużej. To tyle słów ode mnie. Miłego oglądania. A może też zmienisz swoje nawyki na zdrowsze? Polecam i zalecam :) :) :)




            KASZA KUKURYDZIANA                           KASZA GRYCZANA PRAŻONA (DLA MĘŻA)






                 

           MIGDAŁY KALIFORNIJSKIE                                              ORZECHY PEKAN
                      







             ORZECHY NERKOWCA                      ORZECHY PINII (PIERWSZY RAZ JADŁAM)






            MĄKA ŻYTNIA RAZOWA                                        CZARNUSZKA NASIONA





           PESTKI DYNI ŁUSKANEJ                                                  ORZECHY WŁOSKIE






          CHILLI                               ZIOŁA PROWANSALSKIE                           KURKUMA






Miłego dnia! :)



6 komentarzy:

  1. Masz rację, czasem lepiej zrobić jedno większe zamówienie, niż przepłacać w sklepie! Moja Ty mądrości :D A zakupy bardzo fajne, część z tych produktów u mnie też gości na stole. Nie próbowałam natomiast czarnuszki, muszę poszperać z czym to się je ;) :-*

    OdpowiedzUsuń
  2. Polecam :) Nasiona stosuję do sałatek a nawet do kanapek, niewielkie ilości ale codziennie. Ze względu na dość specyficzny zapach, może co niektórych zniechęcić, ale tak to już jest z dobrymi ziołami czy nasionami ;) Miałam też olejek z czarnuszki do gojenia ranek albo na buzię na wypryski ;) Działa bakteriobójczo taki olejek. A oleju do picia jak dotąd nie miałam. Wybór jest, tylko poznawać i próbować :) :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Co do pinii to chyba jakaś telepatia :D Pinię klasycznie dodaję do pesto. Ich zamiennikiem na warunki polskie może być słonecznik - równie dobrze smakuje zmiksowany z zieleniną ;) Czarnuszkę zaś dodaję do pieczywa (sama wypiekam), ciasta naleśnikowego, pierogowego lub pizzy. Polecam wszystko z fotorelacji :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Kasiu, Twoja opinia jako eksperta medycznego bardzo mnie cieszy! :) Słonecznika staram się jeść mniej ze względu na omega 6, wolę za to pestki dyni :) Ale oczywiście, zamiast pinii można dodać słonecznik, bo w końcu nie jada się pesto dzień w dzień :D

      Usuń
  4. Muszę przejrzeć ofertę sklepu!

    OdpowiedzUsuń