Witajcie Moi Drodzy
Dziś przedstawiam w swoim poście szczególnie uwielbianą przeze mnie zieloną moc brokułową. Przez wielu z Was bardzo często spożywana, jak i przez podobną część osób nielubiana. Wszystkie argumenty na temat brokułów są niezaprzeczalnie korzystne dla organizmu ludzkiego, więc może w ten sposób pewna część osób zdecyduje się na spożywanie tej rośliny. Naprawdę warto!
Brokuły wywodzą się z rejonu Morza Śródziemnego, gdzie znane były już ponad 2000 lat temu. Uprawiano je w starożytnej Grecji i Rzymie, zanim jeszcze poznano smak kalafiora. Uważano je za cenny, a nawet unikatowy przysmak, dodatkowo stanowiły prawdziwą ozdobę stołu.
Do Anglii brokuły trafiły dzięki rzeźbiarzowi Peterowi Scheemakersowi. Sprowadził je tam w XVIII wieku z Antwerpii, gdzie były uprawiane. Również w XVIII wieku smak brokułów mogli poznać Polacy.
Dostępne są w zasadzie przez cały rok, dzięki czemu z powodzeniem można wykorzystywać je w codziennej diecie. Idealnie nadają się do mrożenia, szczególnie ich późne odmiany.
Brokuły zajmują wysoką pozycję w testach laboratoryjnych sprawdzających przeciwnowotworowe działania pokarmów. Są wskazywane jako warzywo najczęściej spożywane przez osoby o najniższych wskaźnikach zachorowania na raka przełyku, żołądka, jelita grubego, płuc, tchawicy, prostaty, jamy ustnej i krtani.
Ciekawostki:
1. W swym przełomowym badaniu dr Saxon Graaham porównał dietę kilkuset mieszkańców Buffalo, zarówno tych chorych na raka jelita grubego i odbytu, jak i zdrowych, i wykazał, że ryzyko zachorowania było zdecydowanie mniejsze u jedzących więcej brokułów, kapusty i brukselki. Zaobserwował też zależność ilościową, w której ryzyko choroby malało wraz ze wzrostem ilości spożywanych warzyw. Wykazał, że u osób niejedzących warzyw kapustnych, w tym brokułów lub jedzących je jedynie do 10 razy w miesiącu, ryzyko zachorowania na raka jelita grubego było dwa razy wyższe, niż u jedzących je ponad 21 razy w miesiącu.
2. Inne badania przeprowadzone przez dra Jamesa R.Marshalla i dra Grahama z Instytutu Roswell Park Memorial w Buffalo wykazały, że kobiety spożywające duże ilości brokułów były mniej skłonne do zachorowań na raka szyjki macicy.
3. Brokuły (wraz z innymi ciemnozielonymi warzywami liściastymi) chronią (nawet kilka lat po zaprzestaniu palenia) przed rakiem płuc, co stwierdzono, badając chorych na tę groźną chorobę mieszkańców New Jersey. Osoby, które jadły brokuły codziennie, wykazywały dwa razy mniejsze ryzyko zachorowania na raka płuc niż ci, którzy jedli je rzadziej.
Smaczkowe propozycje podania brokułów:
Porady dotyczące przechowywania i spożywania brokułów:
1. Przechowuj brokuły w chłodziarce
Najwięcej właściwości odżywczych mają warzywa w stanie surowym, dlatego, aby jednocześnie nie zwiędły i nie straciły cennego chlorofilu, schowaj je do lodówki.
2. Gotuj, najlepiej na parze
Najbardziej wskazanymi sposobami na zdrowe przygotowanie brokułów są: gotowanie na parze oraz szybkie podsmażanie (technika "stir fry"). Jeśli zdecydujemy się na ich gotowanie, należy robić to w naczyniu odkrytym, a jedynie dogotowywać pod przykryciem. Dzięki temu charakterystycznie pachnące olejki eteryczne ulotnią się wraz z parą wodną. Specyficznego pojawiającego się podczas gotowania zapachu można też się pozbyć, dodając do wody kilka łyżek mleka lub skórkę chleba.
Należy zaznaczyć, że lekko podgotowane warzywa zachowują cały swój chlorofil, który przeciwdziała gazom, powstałym wskutek obecnej w nich siarki.
3. Wygląd jest ważny
Kupując brokuły wybieraj te ze ściśle przylegającymi do siebie różyczkami, bez śladów zażółcenia. Łodyga powinna być jędrna i porośnięta świeżymi zielonymi liśćmi.
4. Hashimoto z niedoczynnością tarczycy
Osoby z chorobą Hashimoto z niedoczynnością tarczycy oraz niskim poziomem jodu nie mogą spożywać brokułów (także i brukselki, kapusty i innych, również niekapustnych).
Brokuły zawierają pobudzające rozrost wola związki chemiczne, które zaburzają zdolność organizmu do wykorzystywania jodu.
Życzę każdemu dużo zdrowia! :)
Też bardzo lubię brokuły, niestety przy hashimoto nie mogę jeść tego warzywka za często, a przez te fotki u Ciebie nabrałam na brokuły ochoty ;)
OdpowiedzUsuńWiem Magduś, wiem że nie powinnaś ich jeść. Pozdrawiam cieplutko :-)
UsuńUwielbiam brokuła, a te dania wyglądają naprawdę pysznie i bardzo kolorowo. Ja jakiś czas temu miałam fazę na kotleciki brokułowe na ciepło z dodatkiem łososia! Pyszności! :)
OdpowiedzUsuń